Codzienność gryzie

“Człowiek to homo loquens — istota posługująca się językiem, który umożliwia porozumiewanie się, a także kumulowanie wiedzy i doświadczeń.” Racjonalista<

2023-06-23

https://allegro.pl/oferta/ceramiczny-byczek-17140326847

Moja aukcja na Allegro: na WOŚP oczywiście. Polecam. Opis trochę niepoważny, ale nie mogłam się oprzeć chęci opisania, jak Facebook potraktował moją figurkę ceramiczną. Po wystawieniu (nieopatrznym) figurki na sprzedaż, otrzymałam od Facebooka informację, że produkt został zablokowany, ponieważ na Facebooku nie wolno sprzedawać “białej broni”

Hej, kolekcjonerzy białej broni, oto nadchodzi wasz kolejny eksponat:

https://allegro.pl/oferta/ceramiczny-byczek-17140326847

2023-06-23

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

Pierwszy większy śnieg w tym roku. Jest pięknie.

Spacer zimowy po lesie dla odreagowania stresu. Las nareszcie dostał trochę śniegu, za którym tęsknił. Aktywność zwierząt minimalna – ślady sarenek i tyle. No i głosy szpaków, sikorek, dzięciołów i mysikrólików.

Zima bywa piękna. For gallery click the photo.

IMG-20180702-172550-HHT #photography #naturephotography #color #photo #nature #mastoart #mastophoto #colorphotography #miniblog#digitalphoto

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

Pomiędzy wyspami Scarba a Jura znajduje się jeden z najniebezpieczniejszych wirów morskich w Europie – Gulf of Corryvreckan (gaelicki: Coire Bhreacain – kocioł pstry lub kocioł Brecana).

file-V3pufc-Ybzh-Vd-SUP3jb-Nw-PH

Zjawisko naturalne:

Powstaje, gdy silne prądy pływowe Atlantyku zderzają się z podwodnym wzniesieniem skalnym. Tworzy wir o średnicy około 50 metrów, a huk wiru słychać z odległości 10 mil. Fale mogą sięgać 9 metrów wysokości. Prędkość prądu może przekraczać 8 węzłów. Pod powierzchnią tworzą się ogromne podwodne fale stojące. standing-wave – W węzłach: brak ruchu pionowego – W antywęzłach: maksymalny ruch pionowy – Między węzłami: ruch pośredni – Cały wzór pozostaje w tym samym miejscu.

Mitologia:

*Według legendy nazwa pochodzi od skandynawskiego księcia Brecana, który zginął tu wraz z flotą. *W mitologii celtyckiej wir był uważany za siedzibę bogini Cailleach Bheur – potężnej wiedźmy zimy. Mówiono, że pierze tu swoje pledy, zwiastując nadejście zimowych sztormów. *Wierzono, że wir prowadzi do podwodnego królestwa.

Historia:

Przez wieki był postrachem żeglarzy. W 1947 roku pisarz George Orwell prawie utonął, przepływając przez wir małą łodzią. Służył jako naturalna bariera więzienna – stąd wybór Scarby jako miejsca wygnania poetki Màiri. Royal Navy określiła go jako “niemożliwy do nawigacji, nawet w spokojnych warunkach”.

Wir w legendach

Książę Brecan i wir morski

Brecan, książę i żeglarz, słynął z nieustraszoności i głębokiej miłości do mórz. W czasach, gdy skandynawskie wyspy były sceną bitew i sojuszy, Brecan stał się symbolem odwagi i niezłomności. Jednak jego przeznaczenie splotło się z naturą w sposób, który przyniósł mu nieśmiertelną sławę, lecz także zgubę.

Legenda głosi, że Brecan zakochał się w córce władcy pobliskiego królestwa. Jej ojciec, pełen niechęci do młodego księcia, postawił mu warunek: zdobycie legendarnego skarbu ukrytego na wyspach (Scarba i Jura?) w pobliżu mitycznego wiru morskiego, znanego jako Corryvreckan. Wir ten był potężny i śmiertelnie niebezpieczny, uważany za dzieło bogów lub ich przekleństwo rzucone na te wody.

Brecan wyruszył w podróż, zabierając ze sobą najlepszych żeglarzy. Kiedy dotarli do wód wyspy, nazywane w legendzie Wyspami Brecana*, zobaczyli wir w pełnej okazałości – masywne, wirujące wody, zdolne pochłonąć każdy statek. Nieustraszony książę nakazał żeglarzom przygotować się do przepłynięcia przez wir.

file-Fk-Euj-Zmti-HXN29-VVXmqh-Y8

Legenda mówi, że Brecan, aby udowodnić swoje męstwo, rzucił kotwicę w sam środek wiru. Próbował utrzymać swój statek na powierzchni przez trzy dni i noce – wyzwanie, które miało dowieść jego odwagi bogom i ludziom.

Trzeciego dnia wir pochłonął statek Brecana. Żeglarze, którzy ocaleli, mówili, że widzieli, jak książę walczył do końca, próbując wyrwać się z objęć żywiołu. Jednak wody okazały się silniejsze. Brecan zginął, a wir morski, od tamtej pory zwany wirem Brecana, stał się jego pomnikiem.

Mówi się, że duch księcia wciąż unosi się nad tymi wodami, przypominając żeglarzom o ich potędze i niebezpieczeństwie. Niektórzy twierdzą, że w czasie sztormu można usłyszeć jego wołanie – tęskne i pełne miłości do kobiety, dla której poświęcił swoje życie.


*Wyspy Brecana, zgodnie z legendą, były miejscem przeklętym lub świętym, kontrolowanym przez duchy i siły nadprzyrodzone. Woda wokół nich była uznawana za zdradziecką, a sama wyprawa w ich pobliże miała być aktem wielkiej odwagi lub głupoty. W nordyckich i celtyckich wierzeniach takie miejsca – na granicy lądu i morza – symbolizowały przejście między światem śmiertelników a królestwem bogów lub duchów.

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

Uwielbiam zaczynać moje historyczno-geograficzne peregrynacje w dziwny sposób. Czasem od legendy, czasem od wiersza, czasem od opisu przyrody. Tym razem z jakiegoś powodu zawędrowałam do Rodel na wyspie Harris w Hebrydach Zewnętrznych.

IMG-20180702-174223-HDR

Kościół w Rodel na wyspie Harris
Tam, w średniowiecznym kościele, pochowano w 1707 roku, dokładnie nie wiadomo w którym miejscu, Màiri Nighean Alasdair Ruaidh, kobietę-barda, poetkę tworzącą pieśni dla klanu McLeod. Przeglądając jej dorobek trafiłam na niezwykły wiersz, czy raczej pieśń, którego rozbiór pomoże mi w opowiedzeniu kilku ciekawych historii o Hebrydach Zewnętrznych, tradycjach szkockich, legendach, przyrodzie i wszystkim tym, co w Szkocji kocham najbardziej.


Zaplanowałam już kilka opowieści:

1. Gulf of Corryvreckan 2. Średniowieczni szkoccy muzycy i performerzy 3. Rodzaje pieśni i wierszy średniowiecznej Szkocji 4. Ruairidh [Roderick] MacLeod od sztandarów 5. Sheela na gig

Pewnie kolejne pomysły będą się rodziły z czasem, trochę na zasadzie fraktali, jak to u osób z ADHD bywa. Liczę na to, że będą to opowieści inne niż te, które można zwykle przeczytać w podróżniczych bedeakerach. A może tylko tak mi się wydaje? Może w Internecie wszystko o wszystkim napisano?


Czasem jeden wiersz więcej mówi o jakiejś historii niż całe kroniki. Tak jest w przypadku “Skargi” – pieśni Màiri Nighean Alasdair Ruaidh*, napisanej podczas jej wygnania na wyspę Scarba.

Tekst oryginalny

Tuireadh

(A rinn Màiri nighean Alasdair Ruaidh goirid an déis a fàgail an Sgarbaidh.)

Hóireann ó ho bhi ó Hóireann ó ho bhi ó Hóireann ó ho bhi ó Ri hóireann ó o hao o!

Is muladach mi, hi ó Hóireann ó ho bhi ó O cheann seachdain, hi ó Ro hóireann ó o hao o,

Is mi an eilean gun Fhiar gun fhasgadh. Ma dh'fhaodas mi Théid mi dhachaidh; Nì mi an t-iomramh Mar as fhasa, Do Uilbhinnis A' chruidh chaisfhinn, Far an d'fhuair mi Gu h-òg m'altrum, Air bainne chìoch Nam ban basgheal, Thall aig Fionnghail Dhuinn nighean Lachainn, Is i 'na banchaig Ris na martaibh Aig Ruairidh mór Mac Leoid nam bratach.

Przekład dosłowny (AI)

Skarga

(Lament Màiri, córki rudego Alasdaira, wkrótce po pozostawieniu jej na Scarbie)

Hóireann ó ho bhi ó Hóireann ó ho bhi ó Hóireann ó ho bhi ó Ri hóireann ó o hao o!

Smutna jestem, hi ó Hóireann ó ho bhi ó Od tygodnia, hi ó Ro hóireann ó o hao o

Na wyspie tej Bez trawy, bez schronienia. Jeśli los pozwoli Wrócę do domu. Obiorę szlak Najłagodniejszą drogą Do Ullinish O białonogim bydle, Gdzie znalazłam W młodości wychowanie, Na mleku z piersi Naszych wiernych mamek, Tam u ciemnowłosej Fionnghal, Córki Lachanna, Która była mleczarką Przy trzodzie U wielkiego Ruairidh MacLeoda od sztandarów.

Źródło: v. Craig, Òrain Luaidh, p. 83

Scarba to mała, skalista wyspa w Wewnętrznych Hebrydach, położona nieopodal złowrogiego wiru Corryvreckan. Na pewien czas stała się więzieniem dla jednej z najważniejszych poetek gaelickich. Ta surowa, czterohektarowa skała, gdzie trudno byłoby znaleźć choćby skrawek ziemi pod uprawę, była doskonałym miejscem wygnania. Wyspa bez trawy, bez schronienia – tak opisuje ją Màiri, i nie ma w tym poetyckiej przesady.

Poetka trafiła tu w latach 70. XVII wieku, prawdopodobnie za komponowanie niepochlebnych wierszy o klanie MacLeod. Kara była tym dotkliwsza, że wcześniej Màiri zajmowała szanowaną pozycję na dworze MacLeodów w Dunvegan na Skye.

IMG-20180628-171918-BURST1-EFFECTS

Zamek Dunvegan, odwieczna siedziba klanu McLeod na wyspie Skye
W wierszu słychać tęsknotę za Ullinish – miejscem, w którym spędziła dzieciństwo i młodość – na zachodnim wybrzeżu Skye. To nie przypadek, że właśnie tę posiadłość klanu MacLeod wspomina: żyzne pastwiska Ullinish stanowiły absolutne przeciwieństwo surowej Scarby. Wspomnienie naszych wiernych mamek i brunatnowłosej Flory, córki Lachanna przywołuje obraz zamożnej społeczności, w której dorastała przyszła poetka.

Tekst ma wyraźną strukturę pieśni, z powtarzającym się refrenem, charakterystyczną dla tradycyjnych gaelickich utworów śpiewanych przy pracach domowych. Były to tzw. òrain luaidh, piosenki śpiewane podczas foluszowania – procesu wspólnej obróbki materiałów z wełny.

IMG-20180702-174713-HDR

Krucyfiks w kościele św. Klemensa w Rodel

MÀIRI NIGHEAN ALASDAIR RUAIDH (ok. 1615-1707)

Màiri Nighean Alasdair Ruaidh (Mary, córka rudego Alasdaira) urodziła się w Rodel na Harris, w rodzinie związanej z klanem MacLeod. Jej ojciec był cieślą i poetą, co miało znaczący wpływ na jej przyszłą twórczość.

Młodość spędziła w Ullinish na wyspie Skye, gdzie była wychowywana przez zamożne rodziny związane z klanem MacLeod. Tam, w gospodarstwie Flory (Fionnghal), córki Lachanna, poznała tradycje poetyckie i muzyczne Hebrydów.

Jako dojrzała poetka służyła na dworze MacLeodów w zamku Dunvegan, tworząc utwory pochwalne i okolicznościowe dla klanu. Jej talent został doceniony – była jedną z niewielu kobiet-bardów, które osiągnęły tak wysoką pozycję. Stosowane przez nią metrum wierszowe jest często skomplikowane i niezwykłe, ale naturalna melodyjność jej pieśni sprawia, że jej poezja jest bardzo przyjemna w odbiorze. Wieść niesie, że była znaną bywalczynią wśród sąsiadów, którzy zwykle żartowali z niej, że nie stroni od pewnego napoju mocniejszego niż woda.

file-DMu-Jb7yo3-Hg-Zv-Av-Wzv-Hj-R4-2

W latach 70. XVII wieku, za czasów Ruairidh (Rodericka) MacLeod, została wygnana na wyspę Scarba, prawdopodobnie za komponowanie zbyt krytycznych lub satyrycznych wierszy. Z tego okresu pochodzi jej słynny “Tuireadh” (Lament). Po pewnym czasie została przywrócona do łask.

Zmarła około 1707 roku w podeszłym wieku. Według tradycji została pochowana w kościele św. Klemensa w Rodel, twarzą w dół – podobno na własne życzenie, “by uciszyć kłamliwe usta”.

Jej poezja przetrwała głównie dzięki przekazowi ustnemu – wiele jej utworów było śpiewanych jako pieśni folusznicze (òrain luaidh). Tworzyła zarówno tradycyjne lamentacje (marbhrann), jak i bardziej osobiste utwory. Jej styl charakteryzował się mistrzowskim wykorzystaniem tradycyjnych form poetyckich i żywym opisem wydarzeń.

Jest uważana za jedną z najważniejszych poetek tworzących w języku gaelickim, a jej utwory do dziś są częścią żywej tradycji poetyckiej Hebrydów.


Przypisy:

Ullinish (Uilinnis w języku gaelickim) to miejsce na zachodnim wybrzeżu wyspy Skye, z widokiem na zatokę Loch Bracadale, które w czasach Màiri było kwitnącym gospodarstwem należącym do zamożnego dzierżawcy klanu MacLeod.

Scarba (gael. Sgarba) – wyspa w Wewnętrznych Hebrydach, obecnie niezamieszkana. Znana z niedostępności spowodowanej sąsiedztwem wiru morskiego Corryvreckan.

Corryvreckan – drugi co do wielkości wir morski w Europie, między wyspami Scarba a Jura. W folklorze gaelickim uważany za siedzibę morskich potworów. Stanowił znakomitą barierę dla więźniów osadzanych za karę na Scarba.

Flora, córka Lachanna – postać historyczna, prawdopodobnie żona zamożnego dzierżawcy z Ullinish i jedna z opiekunek młodej Màiri.

Klan MacLeod – jeden z najpotężniejszych klanów szkockich, którego główna siedziba znajduje się do dziś w zamku Dunvegan na wyspie Skye.

© M.I.Betley Zdjęcia własne


#blog #codziennosc #writefreelypl #writeblog

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

IMG-20220513-155827828-2

Postać Ragnara Lothbroka, jednego z najbardziej znanych wikingów, od wieków rozpala wyobraźnię kolejnych pokoleń. Źródła historyczne nie dają jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o jego historyczność. Średniowieczne sagi skandynawskie* kreślą obraz potężnego władcy i wojownika, współcześni historycy kwestionują jednak wiarygodność tych przekazów.

Według tradycji skandynawskiej, Ragnar był synem szwedzkiego króla Sigurda Ringa. Przydomek “Lothbrok” (staro-nord. lóðbrók) oznacza “kudłate spodnie” i według sag wiązał się z specjalnym strojem, który chronił go przed ukąszeniami węży. Najstarsze wzmianki o Ragnarze pojawiają się w XII-wiecznej Gesta Danorum** Saxo Grammaticusa, gdzie przedstawiony jest jako duński władca i zdobywca.

20180203-192503-2

Współczesne badania sugerują, że postać Ragnara może być kompilacją kilku historycznych postaci z IX wieku. Jedną z nich mógł być Rex Normanorum*** Reginherus, który w 845 roku złupił Paryż. Inna teoria łączy go z irlandzkim królem wikingów Ragnallem ua Ímairem.

Kluczowym elementem legendy Ragnara jest jego śmierć w jamie węży z rozkazu northumbryjskiego króla Ælli. To właśnie to wydarzenie miało sprowokować inwazję tzw. Wielkiej Armii Wikingów na Anglię w 865 roku, którą według sag dowodzili synowie Ragnara. Historycy potwierdzają historyczność tej inwazji, jednak związek z Ragnarem nadal stoi pod znakiem zapytania.

IMG-20240318-140223757

Szczególnie interesująca i przekonująca jest teoria mówiąca o tym, że Ragnar mógł być pierwotnie półlegendarnym bohaterem duńskiej tradycji ustnej, który z czasem został połączony z różnymi historycznymi postaciami. Proces ten był charakterystyczny dla średniowiecznej tradycji skandynawskiej, gdzie historie o bohaterach często ewoluowały i łączyły się z innymi przekazami.

Ostatecznie, pamięć zbiorowa – jak dowodził w swoich pracach socjolog Maurice Halbwachs – jest zawsze konstruowana społecznie. To dana społeczność decyduje, które wydarzenia i opowieści zasługują na przekazanie następnym pokoleniom.

Nie o ziarno prawdy tu chodzi. Legenda wyrasta z prawdziwych emocji, potrzeb i wartości danej społeczności, nawet jeśli same wydarzenia nie miały miejsca. To raczej jak korzeń prawdy – nie pojedyncze ziarno, ale cały system wartości i znaczeń.

Weźmy klasyczne legendy miejskie – choć opisane w nich wydarzenia często są fikcyjne, pokazują autentyczne lęki współczesnych społeczeństw. Podobnie jest z mitami rodzinnymi – nawet jeśli prababcia nie była sławną aktorką, to uporczywe przekazywanie tej historii świadczy o prawdziwych aspiracjach rodziny, o jej stosunku do sztuki, odwagi i niezależności.

Dokładnie tak samo działa mechanizm przekazu opowieści o Ragnarze Lothbroku. Średniowieczni Skandynawowie nie tyle przekazywali “ziarno prawdy” o konkretnym wodzu wikingów, co raczej tworzyli obraz swoich czasów takim, jakim chcieli go zapamiętać – czasów wielkich wypraw, odważnych decyzji, honorowych wodzów. 1710766367063-1dff0a3f-f8ac-4e06-80f3-6ff701d90e0f

W sagach o Ragnarze odbija się nie tyle prawda o konkretnym człowieku (który mógł istnieć, ale równie dobrze mógł być kompilacją kilku postaci), ile prawda o wartościach i aspiracjach ówczesnego społeczeństwa. To dlatego jego historia zawiera wszystkie kluczowe elementy skandynawskiego etosu – odwagę w walce z wrogami i żywiołami, spryt w pokonywaniu przeciwności, wierność kodeksowi honorowemu, a nawet dramatyczną śmierć, która staje się początkiem nowej sagi.

Podobnie jak w naszych rodzinnych opowieściach, prawda historyczna miesza się tu z prawdą kulturową – z tym, jak społeczność chciała widzieć i pamiętać samą siebie.


Ilustracje to moje szkice ołówkiem lub węglem na podstawie fotografii Travisa Fimmela, głównego bohatera 4 sezonów serialu Wikingowie. Nie wiem, czy udało mi się uchwycić podobieństwo, rzadko rysuję mężczyzn, ich twarze wydają mi się trudniejsze.

Przypisy: * Sagi skandynawskie – średniowieczne utwory prozatorskie powstałe w Skandynawii, głównie Islandii ** Gesta Danorum – kronika duńska napisana po łacinie przez Saxo Grammaticusa *** Rex Normanorum – łac. “król Normanów” **** Northumbria – średniowieczne królestwo anglosaskie w północnej Anglii

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

🅾🅿🆃🆈🅺🅰 🅸 🆂🆉🆃🆄🅺🅰

“Wszystkie te postacie zostały naszkicowane na ich własne życzenie w domu, w którym spaliśmy w głębi stanu Georgia. Stary dżentelmen, który, nawiasem mówiąc, sam wybrał swoją postawę, przypadkiem rzucił okiem na Camera Lucida, gdy nasze rzeczy zostały wyniesione z powozu, i zechciał zobaczyć natychmiastowy dowód jej możliwości. “Niech mnie pan narysuje”, powiedział, “i wszystkich moich sześciu synów, a wtedy będę przekonany, że nie ma w tym przesady”. Byłem całkiem chętny, by zadowolić naszego przyjaznego gospodarza, który przyjął nas i choć nie prowadził tawerny, obiecał nam nocleg. W tych dzikich częściach kraju jest to zresztą powszechnie praktykowane i pobierane są regularne opłaty, choć wszystkie ustalenia są uważane za dobrowolne.”

Z książki: Forty etchings : from sketches made with the camera lucida, in North America, in 1827 and 1828 by Hall, Basil, 1788-1844

Camera lucida – ta stara sztuczka dawnych mistrzów w istocie przyczyniła się do rozwoju sztuki rysunku, a pośrednio także fotografii. Większość osób zna termin camera obscura (ciemny pokój), tymczasem camera lucida (jasny pokój) jest wynalazkiem nieco mniej znanym, ale równie fascynującym. Bazuje na zasadach opisanych przez Johannesa Keplera w XVII wieku, lecz została dokładniej opisana i opatentowana dopiero w 1807 roku przez angielskiego chemika i fizyka Williama Hyde’a Wollastona.


Ilustracja z Scientific American Supplement, 11 stycznia 1879 r.

Jak działa camera lucida?

Był to niezwykle użyteczny wynalazek, szczególnie dla rysowników i amatorów sztuki. Urządzenie składa się z pryzmatu optycznego (lub w niektórych wersjach – lusterka) zamocowanego na statywie. Użytkownik patrzył przez pryzmat, widząc jednocześnie obraz modela (lub obiektu) oraz płaszczyznę papieru. Dzięki temu mógł odrysowywać kontury z dużą dokładnością. Warto zaznaczyć, że camera lucida nie tworzy żadnego trwałego obrazu – jedynie optyczne złudzenie, które pomaga rysować.

Historia i współczesność

Pomysł ten intrygował artystów i naukowców przez wieki. Nawet ponoć Leonardo da Vinci eksperymentował z podobnymi technikami optycznymi (choć nie z camera lucida jako taką), używając luster do odwzorowywania perspektywy. Brakuje jednak dowodów, by którekolwiek z jego dzieł powstało, pomocą takiego urządzenia. Może jednak Mistrz nie potrzebował takich pomocy?

Dziś urządzenia inspirowane camerą lucidą wciąż cieszą się popularnością wśród artystów i hobbystów. Na Amazonie współczesne wersje tego wynalazku można kupić za około 100 dolarów.

Camera lucida DIY

Jeśli ktoś chciałby skonstruować camerę lucidę samodzielnie, jest to dość proste. W Internecie można znaleźć wiele schematów. Jednym z nich jest projekt autorstwa Tima Hunkina, który zamieszczam poniżej.


Schemat konstrukcji

Trudno jednak oczekiwać, że przy pomocy domowej camera lucida powstaną wielkie dzieła sztuki. Zawsze jednak może to być pewna pomoc dla początkujących artystów.

#blog #codziennosc #writefreelypl #writeblog

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

Basen w PRLu 🅆🅂🄿🄾🄼🄽🄸🄴🄽🄸🄰

Nauczyłam się pływać dopiero wtedy, kiedy moje dzieci zaczęły chodzić na basen. Moja nienawiść do basenów, a nawet to pływania, wywodziła się z wczesnego dzieciństwa, kiedy mój starszy brat przytopił mnie w rzece. Po prostu wcisnął mi głowę pod wodę i przytrzymał, bez złych zamiarów. Po pierwsze musisz się przestać bać zanurzać głowę, powiedział. Miałam wtedy z pięć lat, a on jedenaście. Notabene, jego wiedza na temat pływania była czysto teoretyczna.

Dzieci w basenie szkolnym widziane z góry

Potem, w szkole, mieliśmy lekcje pływania na odległym basenie. Żeby uczestniczyć w zajęciach, trzeba było mieć specjalny kostium. Specjalność kostiumu polegała na tym, że musiał być bawełniany, z bawełny nierozciągliwej, i koniecznie biały, ponieważ tylko taki, według zarządzających basenem, zapewniał kontrolę czystości kostiumów.

Kostium musiał być nierozciągliwy, aby można go było od czasu do czasu wygotowywać. Rozciągliwość w tamtych czasach zapewniała guma, wpleciona w splot lub wszyta w materiał, która w wysokiej temperaturze by się rozpadła. Kostium gotowało się jak pościel, w dużym kotle z mydlinami. W rezultacie wszystkie dziewczynki ubrane były w kostiumy wprawdzie czyste, ale pokraczne, nieestetycznie przylepione do ciała i – zazwyczaj – przezroczyste po namoczeniu.

Tego moja, wyniesiona z domu, purytańska wstydliwość naprawdę nie lubiła. No, i jeszcze ten prysznic po zajęciach, kiedy wszystkie musiałyśmy zdjąć kostiumy i kąpać się na golasa. Już nawet nie wspominam wrzasków trenera czy trenerki i tego okropnego drąga, którym odpychali od brzegu mniej sprawne w pływaniu dzieci, które z przerażeniem w oczach próbowały chwycić się brzegu basenu. A, warto jeszcze wspomnieć chlor, obecny w wodzie i powietrzu. Skóra przesiąkała nim tak, że trudno było zetrzeć tę woń nawet mydłem.

Basen był dla mnie koszmarem. A ponieważ byłam dzieckiem samodzielnym i samo-zarzadzającym, zdobyłam dla siebie zwolnienie z zajęć. I nie chodziłam na basen. Aż do czasu, gdy uczyć pływać zaczęły się moje dzieci... Ale to już inna historia.

✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎✎

#blog #codziennosc #writefreelypl #writeblog #wspomnienia #szkoła

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

signal-2024-11-26-06-01-52-833-2

Czapla śnieżna, Kalifornia, aut. J. M. Betley

Czapla śnieżna (Egretta thula) jest eleganckim ptakiem z rodziny czaplowatych, charakterystycznym dla obszarów Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej. Występuje głównie na mokradłach, nad brzegami rzek, jezior i w estuariach.

Wygląd

Upierzenie: Całkowicie białe, które nadaje jej niemal eteryczny wygląd. Dziób: Czarny, cienki, prosty, idealnie przystosowany do chwytania ryb i drobnych organizmów.

Nogi: Długie i czarne, z żółtymi stopami, które są kluczową cechą identyfikacyjną (czaple często używają ich do wabienia ofiar w wodzie, machając nimi jak przynętą).

Oczy: Żółte, z niewielkim kawałkiem nagiej, żółtej skóry u nasady dzioba.

Rozmiar: Dorasta do około 60-70 cm wysokości, z rozpiętością skrzydeł około 100 cm.

Zachowanie:

Czapla śnieżna jest niezwykle aktywnym i energicznym łowcą. Podczas polowania często się porusza, biega i rozpościera skrzydła, aby przepłoszyć ryby. To dynamiczne podejście odróżnia ją od wielu innych czapli, które preferują atak z przyczajenia.

#blog #nature #przyroda #landscapes #trees #drzewa#blog #codziennosc #writefreelypl #writeblog

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely

Rubensowskie kształty moich wspomnień


W moim rodzinnym pruderyjnym domu, gdzie nikt nie odważył się powiedzieć na tyłek dupa, od samego dzieciństwa prześladował mnie jeden widok. Była ta ogromna, na pół ściany, prawdopodobnie naturalnej wielkości, kopia obrazu Rubensa “Porwanie córek Leukippa”. Notabene rodzice mylnie nazywali ten obraz “Porwanie Sabinek”.

Każdy, kto zna twórczość Rubensa wie, że przedstawione na nim córki Leukippa są zupełnie obnażone, mają oczywiście rubensowskie kształty, a obraz pełen jest przemocy seksualnej.

Obraz ten towarzyszył mojemu dzieciństwu, a potem młodości, i nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego rodzice tak bardzo go lubili. Być może uważali go za jakąś lokatę kapitału, być może kupili go okazyjnie i wydawało im się, że zrobili świetny interes. Pamiętam też, że obraz miał niewielką usterkę: niedokończone malowanie dłoni kobiety.

Pamiętam, że jako mała dziewczynka, wychowywana, jak już powiedziałam, w pruderyjnym domu, starałam się na ten obraz w ogóle nie patrzeć.

Kiedy wreszcie, długo po śmierci taty, mama postanowiła spieniężyć nasz skarb rodzinny w postaci tego obrazu i wezwała rzeczoznawcę, który miał ocenić jego wartość, okazało się, że jest to nawet nienajgorsza kopia, a przede wszystkim duża kopia, w rezultacie wartość tego obrazu można było wycenić na metry kwadratowe plus coś za wartości artystyczne.

image host

Nie dane mi było poznać szczegółowej wyceny obrazu, wiem jednak, że z pewnością nie był wart tyle, na ile liczyła mama. Dlatego nie zasilił domowej kasy, wisiał jeszcze do śmierci mamy na ścianie, strasząc przemocą i wyuzdaniem niektórych mniej wyrobionych artystycznie gości, a potem wędrował razem z moim bratem po jego rozlicznych mieszkaniach i domach. A kiedy jego ostatnie mieszkanie strawił doszczętnie ogień, okazało się, że to wspaniałe dzieło przetrwało, ponieważ nie zostało jeszcze rozpakowane po ostatniej przeprowadzce. I tak obnażone córki Leukippa zawisły na chwilę w maleńkim mieszkanku socjalnym mojego brata, budząc zgorszenie zaglądających przez okno sąsiadów, aby na koniec skończyć jako rekompensata za niewielką pomoc sąsiedzką, prawdopodobnie w postaci wielkiego rulonu, i gigantycznej ramy oddzielnie, w jakiejś piwnicy, albo na strychu.


Inne ciekawe wpisy na blogu:

Bieszczady

O Bieszczadach

10 miejsc na idealny wypoczynek w naturze

Widmo Brockenu

O SI

O Sztucznej Inteligencji

#wspomnienia #ArchiwumDomowe

★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Comment on https://photog.social/@GalArt

https://writefreely.pl Czytaj blogi na Writefreely