didleth

archiwum

Archiwum

#Archiwum

kilka starych ciekawych linków, znalezionych przy okazji szukania czegoś innego...

Kto będzie mieć dostęp do baz danych Interpolu? https://szmer.info/post/152011

Służby dostaną większy dostęp do zagranicznych danych https://szmer.info/post/166430

USA żąda od UE dostępu do danych Europejczyków https://szmer.info/post/82597

Internet Rzeczy Zepsutych https://szmer.info/post/254044

System weryfikacji wieku umożliwi przestępcom dostęp do danych osobowych? [en] https://szmer.info/post/178236

Komisja Europejska chce wprowadzić jednolity dowód tożsamości https://szmer.info/post/208557

Wojska USA gromadziły dane biometryczne Afgańczyków i Irakijczyków, po czym pozostawiły je, opuszczając w pośpiechu Afganistan https://szmer.info/post/225305

Nie karm Google https://szmer.info/post/248943

Archiwum

Do archiwum wrzucam stare teksty, jeszcze sprzed powstania bloga, które mogą się później do czegoś przydać. Żeby nie umknęły.

#archiwum

Stanowisko poszczególnych krajów w sprawie kontroli czatu (tekst z 16.02.2023)

Negocjacje w sprawie kontroli czatu: Oto, jakie jest stanowisko krajów UE w sprawie szyfrowania

Wedle portalu netzpolitik.org w kwestii szyfrowania w unijnych negocjacjach dotyczących kontroli czatu wyłania się blok, co ma wynikać to z niejawnego raportu rządu niemieckiego. Z kolei zasadnicza krytyka planów kontroli czatu przez unijnego komisarza ds. ochrony danych powoduje “rozczarowanie” wśród niektórych państw. Portal zauważa, że niemieckie władze po raz pierwszy zajęły zdecydowane stanowisko na rzecz szyfrowania w unijnych negocjacjach dotyczących kontroli czatu w grupie roboczej Rady 19 i 20 stycznia. Zaapelowały przy tym, by w projekcie tekstu nowego prawa znalazł się zapis, “że wykluczone będzie stosowanie technologii, które prowadziłyby do złamania, osłabienia, obejścia lub modyfikacji szyfrowania”. Tak wynika z niejawnego raportu rządu federalnego, który netzpolitik.org opublikowała w pełnym brzmieniu (jest w linku). Wspomniany raport to rodzaj wewnętrznych komunikatów, w tym przypadku od stałego przedstawicielstwa w Brukseli do niemieckiego MSZ i innych ministerstw. Według raportu poszczególne państwa nie mają zgodnego stanowiska odnośnie tego, jak należy postępować z treściami zaszyfrowanymi. Francja wezwała, aby w tekście nie znalazły się żadne zapisy, które mogłyby być postrzegane jako osłabiające szyfrowanie lub zakazujące go. Słowenia również podkreśliła znaczenie szyfrowania. Według własnego raportu rząd federalny Niemiec zajął następujące stanowisko: „Podkreśliliśmy przy tym, że wysoki poziom ochrony danych i cyberbezpieczeństwa, w tym całościowe i bezpieczne szyfrowanie w komunikacji elektronicznej, ma zasadnicze znaczenie dla rządu federalnego. W tym kontekście naszym zdaniem konieczne jest m.in. zawarcie w projekcie tekstu, że wykluczone jest stosowanie technologii, które prowadziłyby do naruszenia, osłabienia, obejścia lub modyfikacji szyfrowania.“ Holandia, Austria i Łotwa również opowiedziały się na rzecz szyfrowania. Odmienne stanowisko zajęły Chorwacja, Grecja, Litwa, Hiszpania i Cypr – były wyraźnie przeciwne szyfrowaniu i opowiedziały się za jego łamaniem. Większość krajów nie zajęła tak zdecydowanego stanowiska, ale w pewnym stopniu zakwestionowała prawo do szyfrowania. W negocjacjach jest więc jeszcze duże pole manewru. Zdecydowanie przeciwko szyfrowaniu opowiada się też sama Komisja Europejska. Zdaniem KE wyłączenie szyfrowania typu end-to-end z zakresu dyrektywy doprowadziłoby do powstania istotnych luk prawnych umożliwiających usługodawcom uchylanie się od swoich obowiązków kontroli czatu poprzez wprowadzenie szyfrowania. W negocjacjach nie było też zgody odnośnie dobrowolnego wykrywania niewłaściwych treści (CSAM). Tutaj niektóre kraje członkowskie opowiadają się za kontynuacją dobrowolnego wykrywania, natomiast KE forsuje obowiązkowe. Według raportu rząd niemiecki wraz z Holandią opowiedział się również za wyłączeniem komunikacji audio w kontroli czatów, podczas gdy inne kraje nie chciały usunąć jej z projektu. Niemcy nie zajęły jednak stanowiska w negocjacjach na temat nieszyfrowanej komunikacji, takiej jak e-mail czy Facebook Messenger, a także przechowywania danych w chmurze czy skanowania po stronie klienta. Na spotkaniu obecny był również Europejski Inspektor Ochrony Danych (EDPS), który według raportu “wyraźnie” skrytykował planowane przepisy i uważa, że nie da się ich wdrożyć zgodnie z prawem. Różne państwa członkowskie i Komisja Europejska były „rozczarowane“ i zaniepokojone tak daleko idącą krytyką. Komisarz ds. ochrony danych oparł swoją krytykę na wspólnej opinii unijnych organów ochrony danych z lipca ubiegłego roku. Stwierdził, że projekt wnosi “bezprecedensowy poziom niepewności prawnej”, a także zaapelował o techniczne i organizacyjne oddzielenie od Europolu planowanego Unijnego Centrum Zwalczania Przemocy Seksualnej Wobec Dzieci. Domagał się wyłączenia poszukiwania groomingu z proponowanych przepisów i podkreślił, że monitorowanie komunikacji, niezależnie od tego, czy dokonywane jest przez człowieka czy maszynę, jest zawsze “niewiarygodnym naruszeniem prywatności”. Skrytykował również weryfikację wieku zaplanowaną w projekcie jako stwarzającą “ryzyko wykluczenia” lub “zbyt inwazyjnej weryfikacji wieku”. Kilka państw, takich jak Słowenia, Francja i Czechy, skrytykowało te uwagi i wyraziło rozczarowanie, że komisarz ds. ochrony danych nie zaproponował żadnych rozwiązań dla proponowanych przepisów. Kolejna runda negocjacji w sprawie kontroli czatów zaplanowana jest na 16 lutego.

Tekst na podstawie: https://netzpolitik.org/2023/chatkontrolle-verhandlungen-so-stehen-die-eu-laender-zur-verschluesselung/

Archiwum

Do archiwum wrzucam stare teksty, jeszcze sprzed powstania bloga, które mogą się później do czegoś przydać. Żeby nie umknęły.

#archiwum

Kontrola czatu trafia do komisji Parlamentu Europejskiego

Tekst z 16 lutego 2023 11 maja 2022 roku Komisja UE przedłożyła projekt dyrektywy UE dot. zasad zapobiegania i zwalczania przedstawiania przemocy seksualnej wobec dzieci (“rules to prevent and combat child sexual abuse”, COM(2022) 209), która znana jest również jako “kontrola czatu”. Przedmiotem wspomnianej regulacji są różne obowiązki usługodawców internetowych, w tym dostawców usług komunikacyjnych, dotyczące skanowania treści pod kątem groomingu i przedstawień przemocy seksualnej wobec dzieci. Techniczne szczegóły takiego skanowania nie zostały bliżej doprecyzowane, ale znalezione w ten sposób treści miałyby docelowo trafiać do Unijnego Centrum ds. Przeciwdziałania Wykorzystywaniu Dzieci” (EU Centre against Child Abuse”) zlokalizowanego w Hadze. Dyrektywa zawiera też inne zobowiązania dotyczące blokowania sieci, filtrów wysyłania oraz weryfikacji wieku przy korzystaniu z korzystania z usług komunikatorów – mimo, że monitorowanie prywatnej komunikacji w takim zakresie byłoby niezgodne z dyrektywą o prywatności elektronicznej (2002/58/WE). Kontrola czatu trafiła do Parlamentu Europejskiego, a konkretniej do Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów. Komisja ta zaś chce w dyrektywie wiele zmienić: zrezygnować z kontroli czatu w przypadku szyfrowanej komunikacji (szyfrowanych czatów), zmniejszyć obowiązki dostawców związanych z inwigilacją – za to zwiększyć pomoc dla dzieci. Datowany na 8 lutego projekt opinii ICMO (tj. Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów) autorstwa maltańaskiego socjaldemokraty Alexa Agiusa Saliby stwierdza, że planowane przepisy trzeba ograniczyć – wiele inwazyjnych planów Komisji UE zarzucić, a niektóre zapisy dot. inwigilacji nawet całkowicie usunąć lub zastąpić. Dyrektywa spotkała się z powszechną krytyką m.in. ze strony organizacji zajmujących się prawami dziecka, ochroną danych czy obrońców cyfrowych praw obywatelskich. Obecnie Rada Ministrów i Parlament UE opracowują swoje stanowiska w sprawie projektu. Później trzy instytucje – Rada, Parlament i Komisja – będą prowadzić wspólne negocjacje. Najpierw jednak kontrolą czatu musi zająć się kilka komisji Parlamentu Europejskiego. Jedną z nich jest Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO). Na 85 stronach projekt IMCO zaleca fundamentalne zmiany. Brak kontroli szyfrowanych czatów W ostatnich miesiącach debata skupiła się głównie na kwestii monitorowania komunikacji szyfrowanej end-to-end, czyli takiej, w której tylko nadawca i odbiorca mogą odczytać wiadomość. Obecnie to podstawowa technologia dająca poczucie poufnej komunikacji. Dotyczy to wielu komunikatorów, takich jak np. Signal, ale w pewnym stopniu także WhatsApp. Jedną z technicznych możliwości sprawdzenia treści wiadomości w szyfrowanej komunikacji jest tzw. cielnt-side-scanning, czyli skanowanie po stronie klienta. Polega to na odczytywaniu wiadomości na urządzeniu klienta (smartfonie, tablecie, komputerze itp.) jeszcze zanim zostanie ona zaszyfrowana i wysłana. IMCO, podobnie jak wcześniej obrońcy praw człowieka i eksperci od IT stwierdziła, że takie działanie w praktyce naruszyłoby zaufanie użytkowników do poufnej i bezpiecznej komunikacji, a ograniczenia dot. szyfrowania mogłyby zostać złośliwie nadużyte przez osoby trzecie. Tekst IMCO zwraca też uwagę, że bezpieczeństwo i poufność komunikacji są ważne dla dzieci. Kolejna kwestia: obecnie dostawcy internetowi mogą skanować komunikację i porównać jej treść ze znanymi już obrazami czy nagraniami mogącymi świadczyć o wykorzystywaniu nieletnich – projekt ICMO potwierdza, że tego typu wymogi mogą znaleźć się w proponowanej ustawie – ale nie można posunąć się dalej. Komisja UE chciała zaś znacznie szerszej ingerencji – zmuszania usługodawców do wyszukiwania także nowych, wcześniej nieznanych przedstawień, co w praktyce groziłoby kwalifikowaniem jako wykorzystywanie seksualne zdjęć stanowiących np. dobrowolny seksting czy dokumentację medyczną. Z podobnych względów, tj. niebezpieczeństwa podejrzewania o przestępstwo niewinnych użytkowników, ISCO domaga się też usunięcia wymogu, aby dostawcy internetowi poszukiwali śladów groomingu. Wedle tekstu IMCO dostawcy usług nie powinni być także zobowiązani do sprawdzania wieku użytkowniów – tj. do wymagania od nich okazania dowodu tożsamości, gdyż to także wiązałoby się z wieloma niebezpieczeństwami (https://netzpolitik.org/2022/grooming-mit-der-chatkontrolle-droht-die-alterskontrolle/?) Mimo powyższych uwag IMCO nie przewiduje ogólnego odrzucenia kontroli czatu – a uznaje tę metodę jako „ostateczność“, gdy inne, mniej inwazyjne środki zawiodą, a istnieje “znaczne, systematyczne ryzyko”, że niewłaściwe treści mogą “rozprzestrzeniać się szybko i mieć szczególnie duży zasięg”. Ponadto do do kontroli czatu nie mieliby być zobowiązani wszyscy dostawcy usług, a wyłącznie ci od których “można oczekiwać, że będą technicznie i operacyjnie zdolni do podjęcia ukierunkowanych działań przeciwko niewłaściwym treściom“. Konkretnych szczegółów jednak nie wymieniono. W projekcie ICMO znalazły się też zapisy postulowane przez działaczy na rzecz ochrony dzieci – dostawcy mają dostarczać użytkownikom informacje uwrażliwiające ich na potencjalne niebezpieczeństwa oraz stworzyć łatwo dostępne i przyjazne dzieciom mechanizmy, dzięki którym małoletni mogliby zgłaszać niepokojące treści i otrzymać wsparcie. W związku z tym – stwierdza IMCO – dostawcy powinni dysponować wystarczającą liczbą pracowników i zasobów, aby szybko reagować na zgłoszone treści. Tekst podkreśla, że także dzieci mają prawo do prywatności, dostępu do informacji i wolności słowa i dostawcy usług powinni się do tych aspektów dostosować. Przeciwnicy kontroli czatu na raport IMCO zareagowali raczej pozytywnie. Rzeczniczka niemieckiej koalicji „Chatkontrolle stoppen“ Elina Eickstädt ma nadzieję, że w ślad IMCO pójdą także inne komisje UE. Europoseł Patrick Breyer (Piraci) zwraca jednak uwagę, że mimo usunięcia najbardziej kontrowersyjnych punktów w projekcie pozostały blokada sieciowa, a sam pomysł jako takiej kontroli czatu całkowicie nie zniknął, co stanowi naruszenie dla prywatności – np. masowej inwigilacji prywatnych zdjęć w chmurze czy monitorowania e-maili. Tymczasem komisją PE prowadzącą sprawę proponowanej dyrektywy nie jest IMCO, ale LIBE, czyli Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Jej stanowisko nie jest jeszcze znane, ale prawdopodobnie będzie podobnie krytyczne wobec planów kontroli czatu. Nie jest jeszcze jasne, z jakimi konkretnymi żądaniami Parlament UE przystąpi do negocjacji z Radą Ministrów i KE

Tekst na podstawie: https://dserver.bundestag.de/btd/20/023/2002336.pdf https://netzpolitik.org/2023/verschluesselung-nicht-untergraben-eu-ausschuss-will-chatkontrolle-kraeftig-stutzen/