Łowcy mamutów na start!
Wysłuchałam dziś o poranku dyskusji w ramach audycji Wybory w toku. Był tam jeden pan, zdaje się z konfederacji, który bardzo protestował przeciwko Zielonemu Ładowi, argumentując, że zielony ład można wprowadzić, ale nie teraz, tylko za jakiś czas, kiedy wszyscy się do tego dostosujemy, kiedy uznamy, że już jesteśmy gotowi na takie wielkie przemiany.
Jednym słowem, kiedy już wszyscy zbudujemy sobie piękne wille z basenem i będziemy jeździć olbrzymimi limuzynami.
Kiedy tak słuchałam tego pana i pana z PISu, który przytakiwał mu ochoczo, pomyślałam sobie, że owszem, czemu nie, możemy machnąć ręką na zielony ład i poczekać na te lepsze czasy, kiedy się już do tego zielonego ładu psychicznie, i fizycznie, a przede wszystkim materialnie przygotujemy. Tyle że wtedy pewnie już w ogóle nie będziemy musieli się wysilać. Czemu?
Bo w międzyczasie Golfsztrom zmieni kierunek, Norwegia pokryje się wiecznym śniegiem, a Polska stanie się krajem stepowym, pokrytym krzaczastą tundrą, po której znów będą hasać stada mamutów (podobno ktoś już próbuje przywrócić je do życia — będą jak znalazł).
zdjęcie własne
Oczywiście, jeśli wcześniej Putin nie naciśnie czerwonego guziczka, i nie rozwali tego wszystkiego w drebiezgi.
zdjęcie własne
Nie rozumiem, dlaczego tak mało jest informacji na temat zbliżających się zmian klimatycznych. Mało w naszej telewizji, mało w naszym internecie. To oczywiście nie jest wygodne, mówić o rzeczach, które się ludziom nie podobają, jednakże jak dotąd nikt nie wymyślił lepszego sposobu na szybką edukację społeczeństwa.
Może zamiast całych godzin reklam, namawiających ludzi do kupowania szybkich samochodów, znakomitych suplementów, oraz płynu do zwalczania wszawicy i infekcji intymnych, warto by było wrzucić kilka spotów na temat tego jak będzie wyglądała przyroda, środowisko, a wreszcie życie Europejczyka za 10-15 lat, jeśli tego wszystkiego nie opanujemy już teraz, choć trochę.
Przecież to nie jest jakaś wiedza tajemna, a symulacje na ten temat wykonywane są w wielu instytutach naukowych. Wyślijmy do nich kilku naszych dziennikarzy śledczych, którzy na co dzień zajmują się sprawami o wiele mniej istotnymi niż nadchodzące zmiany klimatyczne i środowiskowe.
Jasne, że ludzie nie chcą słuchać o głupich rzeczach, które robią, bo to nie wpływa dobrze na ich samopoczucie, a tym bardziej na ich ego. A jeszcze mniej chcą słuchać o głupich rzeczach, który wywierają negatywny wpływ na przyszłość ich dzieci i wnuków.
No cóż, zawsze byli ludzie, którzy lubili chować głowę w piasek, nie brakowało też takich, którzy wyznawali zasadę po nas choćby potop. Zawsze też byli ludzie, którzy na klęskach żywiołowych, wojnach, powodziach i tragediach, robili dobry interes. Tyle że w przypadku tego, co może stać się w Europie, trudno sobie wyobrazić jak i kto mógłby zrobić na tych zmianach dobry interes. Poza łowcami mamutów, oczywiście!
Comment on https://photog.social/@GalArt