Czy Europejski akt o wolności mediów ograniczy ochronę dziennikarzy?

Rada UE chce zezwolić na inwigilację dziennikarzy przez państwo, o ile istnieje “nadrzędny interes ogólny” – donosi portal netzpolitik.org.

Kilka państw pracuje nad osłabieniem ochrony dziennikarzy przed inwigilacją w planowanym European Media Freedom Act, czyli Europejskim akcie o wolności mediów (https://cdn.netzpolitik.org/wp-upload/2023/05/wk04717.en23.pdf). Ma on stanowić odpowiedź KE na naruszenie wolności prasy w takich krajach, jak Polska, Węgry czy Grecja, a których dziennikarze są nadzorowani za pomocą państwowych trojanów. Proponowane prawo miałoby zabraniać państwom wpływania na prasę, inwigilowania dziennikarzy i zmusić do stworzenia transparentności w zakresie własności i ich finansowania. Projekt jest obecnie omawiany w Parlamencie Europejskim oraz Radzie EU.

Wiadomo już, że podczas niepublicznych konsultacji niektóre państwa domagały się osłabienia artykułu 4 projektu. To ten zapis ma bronić pracowników mediów i ich rodziny przed inwigilacją. Stosowanie państwowych trojanów (takich jak np. Pegasus) wobec dziennikarzy w celu uzyskania informacji o ich źródłach ma być nielegalne – jednak za wyjątkiem indywidualnych przypadków dot. “bezpieczeństwa narodowego” oraz “poważnych przestępstw”.

Niektóre kraje sprzeciwiły się nawet tej, dającej duże pole do nadużyć, formie. Węgry twierdzą, że zapis narusza suwerenność krajów i uderza w ich bezpieczeństwo prawne, utrudniając im działania z zakresu “dochodzenia i ścigania”. Polska sprzeciwiła się argumentując, że nie widzi powodu, aby UE ingerowała w sposób prowadzenia postępowań [karnych] przez poszczególne państwa członkowskie. Francja z kolei zaproponowała, by wspomnianą ochroną byli objęci sami dziennikarze i inni pracownicy mediów, ale już nie członkowie ich rodzin.

Prezydencja szwedzka już wprowadziła zmiany do omawianego artykułu ograniczając zakaz inwigilacji do “ochrony źródeł” i to ograniczony przez “interes ogółu” i “prawo danego kraju”.

Przeciwko takiemu postawieniu sprawy protestują niemieccy europosłowie – europosłanka SPD Petra Kammerevert zwróciła uwagę, że ustawa w takim brzmieniu osłabiłaby aktualną ochronę źródeł [dziennikarskich] w Niemczech i innych krajach. Zaproponowała poprawki, nie wiadomo jednak, jakie będzie stanowisko poszczególnych komisji.

Portal netzpolitik.org zwraca uwagę, że wedle wyroku ETS Rada UE musi na wniosek udostępnić wszystkie dokumenty robocze. Zostały więc udostępnione serwisowi (plik zip: https://netzpolitik.org/wp-upload/2023/05/wetransfer_ref-23-1079-mj-vk_2023-05-04_1105.zip) – ale zawierają jedynie pisemne oświadczenia państw. Przebieg posiedzeń grup roboczych Rady nie jest bowiem rejestrowany pisemnie – znane jest jedynie kilka stenogramów z takich spotkań. Negocjacje między Radą a PE mają się odbyć przed końcem roku.

Tekst na podstawie: https://netzpolitik.org/2023/eu-medienfreiheitsgesetz-gummiparagraf-gegen-staatstrojaner/

#eEU #ePanstwo #inwigilacja #Pegasus #dziennikarstwo #EU